Witam:)
Bransoletka ukończona i chwała Panu że się nie pomyliłam przy nawlekaniu jak miało to miejsce przy poprzedniej...w połowie roboty się okazało, że jest błąd wrrr...Całe szczęście przygoda z Louis Vuitton szczęśliwie dobiegła końca bez uszczerbku na moim zdrowiu psychicznym;) na dowód kilka fotek gotowej już bransoletki.
Pozdrawiam
Śliczna! i masz pewność, że takiej samej nie ma nikt;)
OdpowiedzUsuń